„Bardzo dobre dla wiarygodności USA”: była sekretarz stanu Condoleezza Rice o atakach na Iran

Według byłej sekretarz stanuCondoleezzy Rice , ataki USA na irańskie obiekty nuklearne „wzmocniły wiarygodność Ameryki na arenie międzynarodowej”. „Wiarygodność to nie jest coś, co pewnego dnia się ustala, a potem się to jakoś ustawia i mówi, że już po wszystkim. Musimy ciągle utwierdzać się w przekonaniu, że Stany Zjednoczone będą próbować kształtować system międzynarodowy, a nie tylko być jego ofiarą. Ale to, co wydarzyło się w ciągu ostatnich kilku dni, jest bardzo, bardzo dobre dla amerykańskiej wiarygodności” – powiedziała Bretowi Baierowi z Fox News w czwartek, pięć dni po tym, jak USA zaatakowały irańskie Fordow, Natanz i Isfahan w trakcie konfliktu między sojusznikiem Ameryki, Izraelem, a Iranem, ich wspólnym rywalem. Konflikt, który rozpoczął się 13 czerwca izraelskim atakiem na infrastrukturę nuklearną i wojskową w Iranie, zakończył się dzień po operacji amerykańskiej dzięki rozejmowi zawartemu pod auspicjami prezydenta Donalda Trumpa. W międzyczasie Rice, która była najwyższym rangą dyplomatą Stanów Zjednoczonych w administracji republikanina George'a W. Busha, również przedstawiła własną ocenę wpływu operacji, nazwanej Midnight Hammer (Młot Północy). „Ostatecznie dowiemy się dokładnie, jak bardzo ich program nuklearny został uszkodzony, ale myślę, że wszystkie dowody wskazują na to, że został on poważnie uszkodzony w takim stopniu, że przynajmniej przez jakiś czas trudno będzie zbudować broń jądrową” – stwierdził Rice, obecnie profesor Uniwersytetu Stanforda. Ponadto skrytykowała ujawnioną, „o niskim poziomie ufności” wstępną ocenę wywiadowczą Agencji Wywiadu Obronnego (DIA), która stwierdzała, że ​​w wyniku ataków nie zniszczono kluczowych elementów celów. Rice określił wstępną ocenę DIA jako „nieodpowiedzialną”. Trump i członkowie jego administracji wielokrotnie zapewniali, że operacja „całkowicie zniszczyła” wybrane irańskie obiekty nuklearne.